Odpoczynki tygodniowe w kabinie pojazdu – jak uchronić się od kary?

Już w 2017 roku rozpoczęły się wzmożone kontrole kierowców zawodowych pod kątem zakazu spędzania odpoczynku regularnego (tj. dłuższego niż 45 godzin) w kabinie pojazdu. Przepis ten przede wszystkim sprawdzany jest w krajach zachodniej Europy, natomiast środowisko transportowe szczególnie z centralnej i wschodniej Europy sprzeciwiało i nadal sprzeciwia się tym kontrolom. Głównym powodem sprzeciwu jest brak odpowiednio przygotowanej infrastruktury sanitarno-noclegowej przy głównych trasach. Brakuje hoteli, brakuje miejsc parkingowych, a przede wszystkim brakuje bezpiecznych miejsc, w których można pozostawić pojazd z ładunkiem bez jakiejkolwiek opieki.

Kontrolowanie odpoczynków weekendowych w pojeździe nie jest taką prostą kwestią prawną. Inspektorzy kontrolując pojazdy stojące na parkingu nie mają pewności czy w danym momencie kierowca odbywa swoją przerwę, odpoczynek dzienny czy skrócony lub regularny odpoczynek tygodniowy. Bez pobrania informacji z tachografu inspektor nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy kierowca podlega pod kontrolę zakazu odbywania regularnego odpoczynku tygodniowego w kabinie pojazdu. I w tym momencie zaczynają się schody. Również pod kątem prawnym i proceduralnym.

Prostym przykładem jest inspektor chcący pobrać dane z tachografu. W tym celu musiałby zajrzeć do kabiny, ale nie może tego zrobić, ponieważ wchodząc do kabiny może obudzić kierowcę, który przecież odpoczywa… Zatem kontrolowane są jedynie pojazdy, w których jednoznacznie widać, że dany kierowca nie śpi. Po odczytaniu danych z karty kierowcy, inspektor może stwierdzić czy w danym tygodniu odpoczynek regularny jest odpoczynkiem wymaganym. I jeśli kierowca spędza go kabinie pojazdu, oznacza to karę za złamanie tegoż zakazu.

Należy jednak zauważyć, że z chwilą kiedy inspektor rozpoczyna jakiekolwiek czynności kontrolne następuje przerwanie odpoczynku kierowcy. Zatem dla kontrolowanego kierowcy ten okres należy zaliczyć do pracy innej. A więc nawet jeśli kierowca jest przyłapany na spędzaniu 44 godziny swojego odpoczynku w pojeździe to wszczęcie kontroli przez inspektora w takim wypadku powoduje, że dany 44-godzinny odpoczynek jest tygodniowym odpoczynkiem skróconym. To wynika bezpośrednio z zapisów unijnych rozporządzeń. [sociallocker id=”8330″] [/sociallocker]

Co należy zrobić w takim przypadku? Kierowca powinien złożyć odpowiednie oświadczenie w protokole kontroli, stwierdzając że wszczęcie kontroli spowodowało skrócenie jego odpoczynku tygodniowego, ponieważ czas kontroli zaliczany jest do pracy innej kierowcy. Podjęcie czynności kontrolnych jest sprzeczne z normami Rozporządzenia 561/2006.

Wniosek może być stąd taki, że inspektor jest w stanie stwierdzić naruszenie zgodnie z przepisami dopiero po 46 godzinie odpoczynku. Co więcej, inspektor nie może jednoznacznie wykluczyć czy te 46 godzin odpoczynku nie jest skróconym odpoczynkiem tygodniowym z rekompensatą wymaganą w związku ze skróceniem odpoczynku tygodniowego kilka tygodni wcześniej.

W przypadku kontrolowania powyższego zakazu w poprzednich tygodniach, kierowcy muszą być świadomi tego, że żaden z przepisów nie zakazuje noclegu u znajomych, u rodziny czy nawet w namiocie. Rachunek z hotelu nie jest wymaganym poświadczeniem odbywania noclegu poza kabiną pojazdu. Inspektorzy często pytają kierowców o to w jakich lokalizacjach spędzali swoje odpoczynki, jednakże nikt nie jest w stanie zobligować kierowcy do ujawniania informacji o sposobie spędzania swojego prywatnego czasu – przynajmniej nie w kwestii kontroli czasu pracy kierowcy.

Kwestia kontroli odpoczynków tygodniowych jeszcze długo będzie gorącym tematem wśród kierowców i przewoźników. Szczególnie, że zaczynają pojawiać się nowe obostrzenia, w dodatku sprzeczne z dotąd obowiązującymi. Rząd Danii wprowadza zakaz parkowania powyżej 25 godzin na parkingach publicznych, motywując to brakiem miejsc parkingowych. Zakaz ma obowiązywać od 1 lipca 2018 roku. I co Państwo na to? Jak zaplanować pracę kierowcy w takim wypadku? Czemu ma rzeczywiście służyć taki zakaz?

O autorze:
Dariusz Wata jest ekspertem CORTE, Tachograph Forum oraz firmy Infolab będącej producentem programu Tachospeed.

Zapisz się na darmowy newsletter Infolab

Będziesz otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę informacje o nowościach w naszej ofercie, nowych artykułach i najciekawszych newsach branżowych.

Błąd: Brak formularza kontaktowego.